Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Skolimowski zaprezentował w Bydgoszczy film wytypowany do walki o Oscara. Co widać w oczach osiołka IO?

Alicja Polewska-Matusewicz
Alicja Polewska-Matusewicz
Pokaz „IO” Jerzego Skolimowskiego odbył się w bydgoskim MCK w ramach Festiwalu Filmowego Przeźrocza. To dopiero trzecia festiwalowa projekcja tego filmu. Mistrz odebrał nagrodę PFF.
Pokaz „IO” Jerzego Skolimowskiego odbył się w bydgoskim MCK w ramach Festiwalu Filmowego Przeźrocza. To dopiero trzecia festiwalowa projekcja tego filmu. Mistrz odebrał nagrodę PFF. Tomasz Czachorowski
Bydgoski pokaz polskiego kandydata do Oscara, filmu „IO” Jerzego Skolimowskiego poruszył, choć jeszcze bardziej przemówił do serc sam Mistrz, kiedy wyznał, że stara się nie jadać mięsa.

Od razu zastrzegam: nie jestem wegetarianką, nawet flexiwegetarianką też nie. Dreszcze mi przeszły po plecach, kiedy Jerzy Skolimowski zapytany już po pokazie filmu, co on jako artysta i co inni artyści mogą zrobić, żeby nasz świat się nie skończył, jak ten IO, opowiedział po prostu o sobie i swoich wyborach. Że od dziesięciu lat stara się ograniczać jedzenie białka odzwierzęcego, że udało się jemu zmniejszyć swoją konsumpcję o 2/3. Nie nawoływał, nie przekonywał, po prostu powiedział, co zrobił; starszy pan, artysta o innej niż przeciętna wrażliwości.

Z tej właśnie wrażliwości powstał film nagrodzony przez jury ostatniego festiwalu filmowego w Cannes. Kiedy Mistrz odbierał nagrodę, powiedział, że dziękuje osłom; ponieważ wcześniej laureaci zaczynali podziękowania od ukłonów wobec jury, zabrzmiało to dosyć dwuznacznie. A on naprawdę dziękował sześciu osiołkom, które wcieliły się w tytułowego IO.

Poznajemy bohatera na scenie cyrkowej skąpanej w łunie czerwonych świateł. Jest prawie gwiazdą wieczoru, ale ranek pokazuje brzydszą twarz jego życia - kłapouch o wielkich oczach jest zaprzęgany do wózka ze złomem, a kiedy nie może pociągnąć zbyt wielkiego ciężaru - jest okładany batem. Wracającego ze złomowiska IO uwalniają aktywiści obrony zwierząt. Tak zaczyna się exodus zwierzaka przez pracę w stajni dla końskich czempionów, ośrodek rehabilitacji niepełnosprawnych dzieci (scena, kiedy uśmiechnięte dzieciaki jadą na osłach przez piękny las, a odjazd kamery pokazuje, że to już tylko szczątek dawnej puszczy i na pierwszym planie pada na ziemię stuletnia sosna - wbiła mnie w fotel).

Ten film to ciąg epizodów z życia IO i ludzi, których spotyka na swojej drodze - od kochającej go cyrkówki, przez obsługę fermy lisów (osioł sam wymierza sprawiedliwość bandytom - jak mówi o nich Skolimowski; zdjęcia były kręcone w autentycznej fermie - oczy tych lisów trudno zapomnieć), czy fałszywego księdza we Włoszech, dokąd osioł trafił jako „materiał” na salami, po spęd bydła - jakoś się tam zaplątał - początkowo to sielanka, ale wieczorem, krowy idą za ogrodzenie, ludzie pokazują im drogę pejczykami.

Ekran czernieje.

Koniec.

Kadry są wysmakowane, właściwie nie ma dalekich planów, wszystko zanurza się w niesamowitej muzyce Pawła Mykietyna (w czerwcu mieliśmy okazję oglądać na deskach Opery Nova balet Jacka Przybyłowicza „Szepty i cienie”, którego część „3 for 13” przygotował do muzyki Mykietyna). Kompozytor otrzymał nagrodę „Cannes Soundtrack Award” za ścieżkę dźwiękową do „IO”.

W tym obrazie nie ma prawie dialogów, bo ich nie potrzeba. Nie ma wielkich ról, bo to nie o aktorów tutaj chodzi (po projekcji Jerzy Skolimowski opowiadał, jak bardzo chciała mieć rozbudowaną swoją rolę Isabelle Huppert - doszło do tego, że na 110 stron scenariusza - 40 to były sceny z nią; tymczasem do filmu weszło raptem 9 minut).

To obraz i nasze emocje. Trudne, tak jak trudne jest oglądanie tego filmu.

Łatwo byłoby powiedzieć, że przeglądamy się w niewyrażających emocji oczach IO, patrzymy w nie jak w lustro i każdy zobaczy tam to, co chce. Nie ma tak lekko, Skolimowski trzyma nas za gardło, bombarduje obrazem i dźwiękiem, skojarzeniami, każe myśleć i czuć. I się bać, jak IO w ciemnym lesie, który przecinają wiązki laserowych celowników, a ciszę tną strzały myśliwych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo