MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocławski mecz znów w cieniu zadymy

Jarosław Hejenkowski
Wydawało się, że problem z awanturami na sportowych imprezach w Inowrocławiu został zażegnany. Jednak do niepokojących zjawisk doszło po niedzielnym meczu koszykówki. Wygląda na to, że kibolska zaraza z inowrocławskich stadionów piłkarskich przeniosła się do koszykarskiej hali.

Wydawało się, że problem z awanturami na sportowych
imprezach w Inowrocławiu został zażegnany. Jednak do niepokojących zjawisk
doszło po niedzielnym meczu koszykówki. Wygląda na to, że kibolska zaraza z
inowrocławskich stadionów piłkarskich przeniosła się do koszykarskiej hali.

Piłkarskie stadiony od 3 lat są obiektami raczej
bezpiecznymi. Nie ma awantur, a jedynymi zjawiskami mogącymi budzić zgorszenie
co bardziej wrażliwych ludzi, są tylko okrzyki dezaprobaty, zdecydowanie
ostrzejsze niż popularny „sędzia kalosz”.

Wygląda na to, że chuligaństwo przeniosło się ze stadionów
do hal. W niedzielę wieczorem z powodów proceduralnych nie doszło do meczu III
ligi koszykarzy pomiędzy Notecią a drużyną z Chełmna. Nie było pielęgniarki, a
arbiter zabronił grać. Kibice znaleźli jednak winnych w osobach zawodników
gości.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 204839" >- Zaczęły się chóralne okrzyki „wyp…” czy „frajerzy, co nie
chcą grać”. Sędzia był trochę przestraszony, moi zawodnicy też. Kiedy
wychodziliśmy z hali, kierowca busa powiedział, że rzucali butelkami w pojazd –
relacjonuje trener MChKK Chełmno, Mirosław Gajewski. – Na tym nie koniec, bo
samochodami zablokowali nam wyjazd. Dopiero przyjazd policji rozładował
sytuację. Jak tak dalej będzie, to zespoły będą bały się do was przyjeżdżać –
dodaje szkoleniowiec.

Trudno powiedzieć, czy w ostatnim incydencie uczestniczyli
chuligani bywający też na meczach piłkarskich. Faktem jest jednak, że na
stadionach panuje spokój. Grająca w III lidze Cuiavia nigdy awanturniczych
fanów nie miała, a dołująca w okręgówce Goplania nie przyciąga już tak wielu
ludzi, jak kiedyś. Duży wpływ na spokój ma też ostatni wyrok dla piłkarskich
awanturników, jaki zapadł w styczniu w inowrocławskim sądzie.

<!** reklama>Sprawa to epilog rozróby, do jakiej doszło w trakcie meczu
Goplanii z Olimpią Grudziądz 3,5 roku temu. Wtedy to grupa miejscowych kibiców
usiłowała skonfrontować się z fanami gości. Kilkanaście osób wtargnęło na
murawę i rzucało różnymi przedmiotami. To głównie na tych młodych ludzi zostały
nałożone kilkuletnie tzw. zakazy stadionowe.

Polegają one na obowiązku stawiania się w dniu meczu kibiców
na komendzie. Uniemożliwia im to obecność na spotkaniu. Szybko jednak okazało
się, że nie wszyscy o tym pamiętali. Niektórzy nie wywiązali się z tego ponad
20 razy.

- Nie stawiłem się do komendy, bo wyleciało mi z głowy. Było
to w środku tygodnia. Kiedy mecze były w weekendy, to przychodziłem – wyjaśniał
Karol, jeden z oskarżonych.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 204839" >Inni wyjaśniali, że danego dnia byli w pracy, ktoś pomylił
daty meczów. - Czasem musiałem zostać z moim kilkumiesięcznym dzieckiem, kiedy
dziewczyna szła opiekować się dziadkiem – tłumaczył 26-letni kibic mający już
na koncie kilka wyroków a na nodze tatuaż z napisem „J...policję”.

Temidy te przeważnie mętne tłumaczenia nie przekonały.
Przecież każdy z nich otrzymał szczegółowy spis dni, w których musi stawić się
na komendzie. Dlatego większość została skazana na grzywny albo nakaz prac
społecznych. W wyroku podkreślono, że zakaz stadionowy obowiązuje bezwarunkowo,
a nie „kiedy komuś pasuje”.

- Każdy z oskarżonych winien tak zorganizować życie
osobiste, rodzinne i zawodowe, aby w codzienne funkcjonowanie wkalkulować
konieczność stawienia się w komendzie – mówi uzasadnia sędzia Ryszard
Owczarzak, na co dzień wielki fan sportu, który zauważył, że w ostatnim czasie
nie było informacji o awanturach na meczach. - Istnieją zatem podstawy do
stwierdzenia, że zastosowane środki karne odniosły skutek.

  • Awantury w przeszłości
  • - lata 80. to rozróby na meczach Goplanii, zwłaszcza po
    meczu z Gryfem Słupsk, który uniemożliwił awans do II ligi
  • - w latach 90. do awantur dochodziło na meczach koszykarzy
    Noteci w Barcinie
  • - ostatnia rozróba piłkarska miała miejsce wiosną 2009 przy
    ul. Orłowskiej podczas meczu Goplanii z Olimpią Grudziądz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!