Do zdarzenia doszło w sobotę (6 kwietnia). Policjanci grupy SPEED z grudziądzkiej „drogówki” patrolowali ulice miasta. Około godz. 19 na ulicy Dębowej zatrzymali do kontroli kierowcę osobowego audi. Od 39-letniego mieszkańca Grudziądza funkcjonariusze wyczuli woń alkoholu. W trakcie badania ustalili, że mężczyzna kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości – wydmuchał 3,5 promila alkoholu.
Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, ale 39-latek ma więcej problemów. W trakcie policyjnej kontroli okazało się, że na pojeździe, którym kierował zamontowane były dwie różne tablice rejestracyjne. To przestępstwo zagrożone karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
– Ponadto w toku dalszych czynności, policjanci ustalili szereg wykroczeń. 39-latek nie miał prawa wsiadać za kierownicę, gdyż jego prawo jazdy zostało zatrzymane. Dowód rejestracyjny pojazdu, jakim kierował został wcześniej zatrzymany w związku z nieprawidłowym stanem technicznym. Za wszystkie wykroczenia odpowie przed sądem. Grozi mu za to wysoka grzywna – asp. Łukasz Kowalczyk, specjalista jednoosobowego stanowiska ds. prasowo-informacyjnych Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu.
To nie koniec przewinień 39-latka z Grudziądza. Pojazd którym kierował nie posiadał aktualnej polisy OC. Funkcjonariusze przekazali informację do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, co wiąże się z karą finansową.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Projektant MASAKRUJE stylizację Narożnej."Wyglądała gorzej niż choinka z Ali Express"
- Dagmara Kaźmierska uciekła z Polski! Wiemy, gdzie się ukrywa
- Taka naprawdę jest Ewa Drzyzga. Koleżanka z planu mówi, że się nie zakumplowały
- Dorosły syn Grechuty uciekł z domu na dwa lata. Prawdę powiedział po jego śmierci