Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gapowicze płacą 5 tysięcy

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Już trzech bydgoskich gapowiczów zapłaciło 5 tysięcy złotych grzywny za chęć ucieczki przed kontrolerami. Takie możliwości karania daje „kanarom” prawo przewozowe.

Już trzech bydgoskich gapowiczów zapłaciło 5 tysięcy złotych grzywny za chęć ucieczki przed kontrolerami. Takie możliwości karania daje „kanarom” prawo przewozowe.

O karze w takiej wysokości mówi kontrowersyjny zapis prawa przewozowego (patrz ramka). Zdaniem części prawników, daje on spore pole do nadużyć kontrolerom, którzy mogą wykorzystać jego zapisy przeciw pasażerom, dowolnie interpretując zachowanie gapowicza np. jako chęć ucieczki. Jeden z ostatnich numerów „Dziennika Gazety Prawnej” przynosi przykład pasażerki, która - czekając na patrol policji - chciała usiąść na ławeczce przy wiacie przystankowej, co zostało uznane za próbę ucieczki. W konsekwencji, po kilku miesiącach od zdarzenia, została oskarżona o ucieczkę kontrolerom.

- Każdy pasażer, który podejmie próbę ucieczki, względnie odmówi okazania dowodu tożsamości (nie dotyczy sytuacji, kiedy pasażer takiego dokumentu nie posiada), może zostać ukarany grzywną - mówi przedstawiciel Renomy, firmy, która zajmuje się kontrolą biletów w naszym mieście. - Nałożenie grzywny leży w gestii policji, która może ukarać podróżnego mandatem karnym. Odmowa przyjęcia mandatu uprawnia policję do złożenia wniosku o ukaranie do sądu w trybie postępowania o ukaranie sprawcy wykroczenia. Oczywiście, materiał z DGP jest skrajnie nierzetelny, tylko w przypadku rzeczywistej próby ucieczki są podstawy do ukarania. Kontrolerzy nie domagają się tej formy odpowiedzialności względem osób, które spokojnie oczekują na przyjazd policji, która ma potwierdzić ich tożsamość. W Bydgoszczy dotąd policja ukarała 3 gapowiczów, którzy utrudniali przebieg kontroli. Każdy, kto okaże dokument tożsamości, względnie spokojnie oczekuje na przyjazd policji nie musi obawiać się mandatu karnego. Ludzie agresywni, szarpiący się kontrolerami, próbujący uciekać, mogą zostać ukarani - dodaje.

<!** reklama>

- Niepozostawanie w miejscu kontroli jest wykroczeniem - zauważa Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. - Sprawca może zostać ukarany mandatem, a jego sprawa może trafić do sądu.

Mimo kontrowersji, wiele osób chwali przepis. Wcześniej było wiele nieporozumień między kontrolerami a gapowiczami, gdy ci chcieli wysiąść w wybranym przez siebie miejscu. Gdy kontrolerzy nie chcieli do tego dopuścić dochodziło do przepychanek i wzajemnych oskarżeń. Dziś to „kanar” decyduje o miejscu prowadzenia kontroli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!