MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fontanna "Potop" już prawie w komplecie

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Już prawie wszystkie części Potopu są w Bydgoszczy. W sobotę przyjedzie ostatnia - największa.
Już prawie wszystkie części Potopu są w Bydgoszczy. W sobotę przyjedzie ostatnia - największa. Tomasz Czachorowski
To już prawie finał - wczoraj do miasta dotarły dwie przedostatnie rzeźby „Potopu”. Ostatni element dojedzie dziś. Potem organizatorów akcji czeka żmudne, czterodniowe montowanie całości.

Ostatnia monumentalna część „Potopu” ze względów technicznych została podzielona na trzy części. Dwie z nich - matka ratująca dziecko oraz lew - po pokonaniu ponad 300 km pojawiły się wczoraj w parku Kazimierza Wielkiego i spoczęły obok misy fontanny. - Transport był olbrzymim wyzwaniem logistycznym - mówi Piotr Jodko, który organizował przejazd.
[break]

Rzeźby przyjechały na dwóch lawetach poprzedzanych przez pilotujący samochód. - W niektórych miejscach trasy mieliśmy obawy, bo najwyższa część rzeźby z kobietą zahaczała o konary przydrożnych drzew, wiał też duży wiatr, ale udało się... - mówi Piotr Jodko. - Kolumna z takim ładunkiem wzbudzała duże zainteresowanie innych kierowców. Niektórzy wyprzedzali nas po kilka razy, chcieli wszystko dobrze obejrzeć.

Rozładunek obu części monumentu w parku Kazimierza Wielkiego wywołał duże zainteresowanie przechodniów. - Czuję olbrzymie wzruszenie - stwierdził Józef Herold, wiceprezes Stowarzyszenia Odbudowy Bydgoskiej Fontanny „Potop”.
W sobotę jeszcze ostatni, najtrudniejszy wysiłek transportowy - przewiezienie ostatniej, mającej 3,4 metra wysokości części „Potopu”.

- Musimy mieć specjalną niskopodłogową lawetę, żeby przejechać pod mostami - mówi Stefan Pastuszewski, członek stowarzyszenia. - Potem będziemy wykonywać praktycznie trzy etapy naraz, żeby zdążyć na odsłonięcie „Potopu”. Spasowanie i montaż poszczególnych części zajmie cztery dni. Elementy zostaną ze sobą zlutowane. Przedtem jednak ekipa musi dokończyć remontu misy fontanny. Trzeba położyć jeszcze trzy warstwy specjalnego elastomertu, który misę uszczelni. Do tego jeszcze dochodzi uruchomienie stacji uzdatniania wody, która ma zasilać fontannę. Chodzi po pierwsze o to, żeby rzeźb już nie pokrywał kamień, po drugie - żeby dzieci mogły swobodnie i bez obaw wchodzić do wody.

Jak mówi Stefan Pastuszewski, jeszcze nie wiadomo, ile pieniędzy kosztowało odtworzenie „Potopu”. Na pewno wykonanie elementów z brązu pochłonęło ponad 2 mln zł.

Przypomnijmy, że miasto wydało też 2,5 mln zł na odnowienie parku Kazimierza Wielkiego. Obecnie trwa remont misy fontanny. Poprzedni był źle przeprowadzony, a termin napraw gwarancyjnych minął. Teraz niektórzy członkowie stowarzyszenia także mają obawy dotyczące solidności wykonywanych prac. Jeden z nich mówi, że dopiero po awanturze w Urzędzie Miasta ratuszowi urzędnicy pojawili się przy misie, żeby skontrolować jakość prac. Do tego tematu wrócimy niebawem.

Fontanna ma być uroczyście odsłonięta 26 czerwca. Prace przy montażu „Potopu” mają się zacząć w przyszłym tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!