Ekshibicjonista zaatakował w centrum Bydgoszczy. Nie udało się go złapać

- Siedząc dzisiaj o godzinie 7.00 rano na przystanku tramwajowy na rondzie Grunwaldzkim, niestety byłam sama, podszedł koło mnie i wyciągnął za przeproszeniem swojego kut**a. Nie zauważyłabym tego, gdybym się na niego nie spojrzała. Przestraszyłam się i uciekłam na stację paliw, która znajduje się na ulicy Św. Trójcy. (...) Podejrzewam, że gdybym nie uciekła gdzieś między ludzi, wsiadłby do tramwaju za mną. Sytuacja zgłoszona na policję. Facet ubrany był w granatową cienką czapkę, granatową kurtkę i jasne jeansy. Wiek 30-40 lat! Uważajcie na siebie i na swoje dzieci. Mam nadzieję, że taka sytuacja nie będzie już mieć miejsca. To było obrzydliwe! - opisuje w poście na Facebooku zdenerwowana całym zajściem kobieta.

Zobacz również:

Policja potwierdza, że dziś rano pod numerem alarmowym było wezwanie w tej sprawie na interwencję.
- Zgłaszająca podała przez telefon rysopis tego mężczyzny. Zaraz po otrzymaniu informacji patrol policji przybył na miejsce i sprawdził przyległe ulice. Niestety, opisywanego mężczyzny nie było już w okolicy - mówi nam kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.

- Tak, policja pojechała dwa razy na rondo Grunwaldzkie i odjechała. Nawet nie weszli na stację, abym mogła złożyć zeznania - żali się pod postem bydgoszczanka, w odpowiedzi na komentarze, by sprawdzić nagrania z monitoringu, który być może zarejestrował, którędy ekshibicjonista oddalił się.

Patol policji nie zastał na miejscu zgłaszającej, dopiero później udało nam się skontaktować z tą panią, która jako pokrzywdzona może złożyć zawiadomienie na najbliższym komisariacie policji. Z tego co wiem, jeszcze tego nie uczyniła

Policja jednak twierdzi, że w tym miejscu nie ma miejskiego monitoringu, a patrol policji nie może tak po prostu przejrzeć nagrań zarejestrowanych przez kamery z pobliskiej stacji benzynowej.

- Patol policji nie zastał na miejscu zgłaszającej, dopiero później udało nam się skontaktować z tą panią, która jako pokrzywdzona może złożyć zawiadomienie na najbliższym komisariacie policji. Z tego co wiem, jeszcze tego nie uczyniła - dodaje kom. Przemysław Słomski i wyjaśnia: - Patrol policji jest po to, by interweniować w nagłych sprawach. Nie zawsze sprawcę udaje się schwytać na miejscu. W takiej sytuacji każdy, kto będąc uczestnikiem jakiegoś zajścia, czuje się pokrzywdzony, powinien złożyć oficjalne zawiadomienie na komisariacie policji. Dopiero wtedy policjanci mogą wszcząć postępowanie, w przypadku z ekshibicjonistą - będą to dalsze poszukiwania tego mężczyzny oraz ewentualne wystąpienie o udostępnienie nagrań ze wspomnianej stacji benzynowej. Gdybyśmy schwytali tego mężczyznę na miejscu, wówczas cała sprawa potoczyłaby się znacznie szybciej.

Jeżeli zatem ktoś był świadkiem lub znalazł się w podobnej sytuacji, proszony jest o zgłoszenie się na najbliższy komisariat policji. Jednocześnie policja przypomina, że obnażanie się w miejscu publicznym jest wykroczeniem, które można zakwalifikować jako nieobyczajny wybryk.

Zobacz również:

Prognoza pogody (TVN Meteo, x-news)