- Gajowa 57 na pewno nie jest naszym budynkiem - mówi Krzysztof Nurkiewicz z Administracji Domów Miejskich. Całe szczęście, bo parterowy budynek, mający niecałe 60 metrów powierzchni oraz niewiele większa działka spędza sen z oczu okolicznych mieszkańców. - Tam się zaczyna robić melina - mówią. - Bramy w ogrodzeniu już dawno nie ma, a sama działka jest tak zarośnięta, że niebawem ten budynek przestanie być widoczny.
Do parterówki nie można wejść - okna zostały zamurowane. W praktyce jednak wyjęcie kilku cegieł nie jest problemem.
- Nieruchomość jest własnością gminy Bydgoszcz - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskich municypalnych. - Zgłaszamy miastu konieczność zadbania o działkę od 2010 roku.
Budynek znalazł się nawet na miejskiej liście dzikich wysypisk. Wynika z niej, że ostatnio sprzątano ją w ... marcu. Urząd od połowy ubiegłego roku bezskutecznie próbuje sprzedać nieruchomość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji