Chodzi nie tylko o to, że we wpisach odnoszących się do p.o. burmistrza Mroczy znalazły się tzw. groźby karalne. Grożenie komuś śmiercią czy pobiciem wydaje się ewidentnym przestępstwem.
Ciekaw natomiast jestem, jak sąd potraktuje wiązanki w stylu „mrotecka szmato”, także zawarte w tej korespondencji. Czy uzna te słowa za przestępstwo, czy też drastyczny w formie, ale w granicy prawa przejaw krytyki społecznej, której podlegają osoby pełniące funkcje publiczne, m.in. burmistrzowie i prezydenci miast.
Poza stylistyczną, nie widzę bowiem innej różnicy pomiędzy określeniem „szmata”, a określeniami „kłamca”, „złodziej” czy „oszust”, którymi codziennie jesteśmy karmieni podczas konferencji prasowych, wystąpień sejmowych, debat w studiach telewizyjnych, nie mówiąc już o komentarzach w mediach społecznościowych. Wypowiadając je lub nie reagując na inwektywy, funkcjonariusze publiczni ukręcili bicz na siebie. A przy okazji obrywają też inni.
NATO na Ukrainie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]