Ryanair uzależnia korzystanie z lotniska od uiszczenia opłat, podobnie ma się to w przypadku węgierskiego Wizz Aira. Ten ostatni szuka właśnie kolejnej nowej bazy nad Wisłą i w grę - podobno - wchodzi bydgoski Port Lotniczy.
Z punktu widzenia zjadacza chleba wydanie na ten cel milionów złotych byłoby kompletnie niepotrzebne, bo po co zjadaczowi chleba lotnisko? W szczególności takie, gdzie „co się polepszy, to się popieprzy”? Czyli: co uda się otworzyć nowe połączenie, to trzeba skasować inne. - Ano właśnie - może uda się otworzyć tyle nowych, by nawet te kasowane za bardzo nie bolały? Ekonomiści przekonują, że dobrze funkcjonujący port może być dodatkowym kołem zamachowym dla lokalnej gospodarki.
CZYTAJ TEŻ:Wizz Air szuka nowej bazy. Czy będzie nią Bydgoszcz?
Nawiasem mówiąc, nie ma już na stanowisku bydgoskiego wicemarszałka, który podczas konferencji poświęconemu bydgoskiemu lotnisku przekonywał, że jego nieszczęściom winni są dziennikarze. Port wolno, ale się rozwija. Może nie jesteśmy tacy źli?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Jan A.P. Kaczmarek nie żyje. By go ratować, córka wyprzedawała majątek
- Rozwiódł się z matką swoich synów. Aktor przyłapany na czułościach z nową ukochaną
- Zieliński zapomniał o synu? Gorzkie słowa syna muzyka po śmierci ukochanego wujka
- Tak malutkie dziecko Strasburgera traktuje 77-letniego tatę. Wydało się przypadkiem