Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Leszkiem Walczakiem, przewodniczącym Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność”

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Leszek Walczak
Leszek Walczak Dariusz Bloch
- Rozliczymy radnych. Pokażemy, jak kto głosował w sprawach ważnych dla miasta, na przykład w sprawie prywatyzacji KPEC, darmowych przejazdów środkami komunikacji miejskiej - zapowiada przewodniczący.

Na ostatnim Walnym Zebraniu Delegatów NSZZ „Solidarność” podjęto uchwały, które są sprzeczne z polityką miasta. Czyżby związek źle oceniał obecne władze?
Oczywiście. Miasto się nie rozwija. Myśleliśmy, że kadencja prezydenta Rafała Bruskiego będzie związana przede wszystkim z rozwojem gospodarczym i inwestycjami. Ale tak nie jest. Poza tym, zarządzanie spółkami też nie jest właściwe i zgodne z tym, co pan prezydent obiecał. Na przykład, miał wycofać się ze sprzedaży KPEC oraz projektu podziału MZK.
[break]

Rozliczycie Państwo radnych miasta?
Tak. Podobnie jak prowadziliśmy kampanię „Sprawdzam polityka”. Pokażemy, jak kto głosował w sprawach ważnych dla miasta, na przykład w sprawie prywatyzacji KPEC, darmowych przejazdów środkami komunikacji miejskiej lub Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Okaże się, czy radni działali na szkodę mieszkańców, czy nie.

Kiedy?
W lipcu uruchomimy specjalną stronę internetową.

Cztery lata temu podczas samorządowej kampanii wyborczej regionalna „Solidarność” najpierw wspierała PJN, potem PiS. Jak będzie tym razem?
Nie było żadnej koalicji. Z PJN podpisaliśmy porozumienie w sprawie wsparcia ludzi biednych, wykluczonych. Niestety, PJN się nie sprawdziło. Zostaliśmy sami i sami, także bez pomocy PiS, musieliśmy sobie z tym poradzić. Mamy więc negatywne doświadczenia. Nasze zaufanie do partii politycznych jest bardzo ograniczone.

Kogo poprzecie?
Z ugrupowań politycznych - nikogo. Politycy już byli. My, walczymy o społeczeństwo obywatelskie, w którym obywatele będą mogli wpływać na swój los. Do tej pory wszystkie inicjatywy obywatelskie przez polityków były niszczone. Zebraliśmy pod projektem referendum emerytalnego prawie trzy miliony podpisów - zostały wyrzucone do kosza. Osiemset tysięcy podpisów w sprawie płacy minimalnej, tak samo...

Na kogo „Solidarność” postawi?
Będziemy popierać wszystkich tych, którzy będą realizować inicjatywy obywatelskie.

Członkowie związku znajdą się na ich listach wyborczych?
Tak, na listach komitetów niepolitycznych.

Tych, które już funkcjonują?
Myślę, że pojawią się jeszcze inne osoby, które utworzą własne komitety. Nie tylko obywatelskie, także pracodawców.

A komitet byłego prezydenta Konstantego Dombrowicza?
Takiej decyzji jeszcze nie ma. Przypominam, że i pan prezydent Dombrowicz paru rzeczy nie zrobił. Słynna prywatyzacja KPEC ciągnie się od jego kadencji. Pewne jest to, że związek aktywnie włączy się w najbliższą kampanię wyborczą i zacznie walczyć o podmiotowość pracownika.

Ponieważ...
Wielu pracodawców zarządza strachem. Są przekonani o tym, że mają władzę absolutną i dlatego uznają, że lepiej jest dla nich wtedy, kiedy pracownicy się boją. Na szczęście, w naszym województwie takich pracodawców jest niewielu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rozmowa z Leszkiem Walczakiem, przewodniczącym Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” - Express Bydgoski