Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogi gorsze, bo sprzęt lepszy

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Paradoksalnie młodzi i sprawni mają mniejsze szanse przeżycia na zebrach
Paradoksalnie młodzi i sprawni mają mniejsze szanse przeżycia na zebrach grzegorz olkowski

Starożytni filozofowie uwielbiali paradoksy. Mnie szczególnie podoba się ten o żółwiu i Achillesie. Filozofujących wyłącznie w pubach oświecę, że zadana w paradoksie łamigłówka opowiada, jak żółw i szybkonogi Achilles stanęli na starcie wyścigu. Ten drugi, wiedząc że biega dwa razy szybciej, zgodził się, by żółw wystartował w połowie dystansu. Pytanie brzmi: w którym miejscu przed metą Achilles dopędzi żółwia? Mędrzec, Zenon z Elei, dowodził, że... w żadnym. Kto chce wiedzieć dlaczego, niech księgi czyta, a nie żłopie piwa. Najlepiej zacząć je czytać od razu, korzystając z długiej majówki.

Nie mam, niestety, szczęścia do dysput z mężami pokroju Zenona z Elei. Stąd i paradoksy łowię na miarę czasu i dostępnych mi myślicieli. Przed tygodniem na przykład dowiedziałem się, że 21 proc. wszystkich dróg krajowych i autostrad w naszym regionie jest kompletnie do kitu. Paradoks polega na tym, że jest to zarazem więcej i mniej niż dwa lata wcześniej. Jak błyskotliwie wytłumaczył to rzecznik drogowców, wprawdzie w 2015 r. stwierdzono fatalny stan tylko 17 proc. dróg, lecz... wtedy dysponowano gorszym sprzętem pomiarowym, który nie rejestrował drobniejszych uszkodzeń. Coś w tym jest. Na tej samej zasadzie, jak sądzę, w średniowieczu nowotwory nie wydawały się ludziom groźnym schorzeniem, bo w przeciwieństwie do trądu czy dżumy, trudno było rozpoznać tę chorobę. Inny przykład: w pewnym wieku przestajemy dostrzegać, jak bardzo się postarzeliśmy. Niestety, nie dlatego, że ząb czasu nas omija, lecz właśnie dlatego, że nas nie omija - nie oszczędzając ani wzroku, ani mózgu. Dla frasujących się gorszymi statystykami drogowych szeryfów najprostsza rada to zamknąć laserowe cudeńka w kanciapie i zacząć mierzyć dziury i bruzdy starą aparaturą.

Inny współczesny paradoks odkrył mój redakcyjny kolega, który na własnej skórze testował wrażliwość bydgoskich kierowców na przejściach dla pieszych. Ustalił, że największe szanse przeżycia na zebrach mają... istoty mniej sprawne i mniej ostrożne. Ludzie za kółkiem ochoczo hamują, gdy widzą zbliżających się do przejścia rodziców z dzieckiem lub samo dziecko. Nie patyczkują się natomiast z samotnymi dorosłymi w sile wieku... chyba że jest to kobieta. Skąd się to bierze? To wytłumaczenie zapewne nie spodoba się feministkom, lecz powodowany naukową uczciwością, odważę się je podać. Moja hipoteza brzmi: panowie hamują przed przejściem, gdy zbliża się pani po to, by się jej przyjrzeć. Dlaczego zaś panie przepuszczają panie? Teraz podpadnę męskim szowinistom: bo paniom za kółkiem adrenalina nie rzuca się na mózg tak jak panom. Oczywiście pomijając niechlubne wyjątki, do którym i ja mam nieszczęście należeć.

I jeszcze jeden paradoks związany z urodą. Bydgoszcz znalazła się na piątym miejscu w rankingu 10 miast w Polsce, które - zdaniem międzynarodowej braci włóczykijów - są najciekawszymi w naszym kraju celami turystycznych wypadów w 2017 r. Ranking ułożył renomowany amerykański portal TripAdvisor, stawiając Bydgoszcz m.in. przed Poznaniem i Toruniem. Szokujące? Bynajmniej. Spójrzmy na laureatki konkursów miss. Czyż pod koniec roku panowania nie mamy serdecznie dosyć ich co rusz pokazywanych perfekcyjnych buziek? W przeciwieństwie do świeżej buzi, która właśnie zbliża się do przejścia dla pieszych...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!