Bydgoszcz świętowała na Wyspie Młyńskiej [RELACJA, ZDJĘCIA]

O poranku słyszymy budzik, otwieramy oczy i zwlekamy się z łóżka. Dość proste. Ale jak obudzić całe miasto? To już jest bardziej skompilikowane. My jednak podjęliśmy się tego wyzwania.

Postanowiliśmy przygotować mieszankę różnorodnych atrakcji. W centralnym punkcie Wyspy Młyńskiej ustawiliśmy wielką scenę, na którą zaprosiliśmy znakomitych artystów, na obrzeżach zaś pojawiły się dziesiątki stoisk z przeróżnymi ofertami – od smakołyków i kreatywnych zabaw dla dzieci, po biznes i edukację. Dla każdego coś innego.

Pierwszym akcentem zorganizowanej przez nas pobudki był happening w wykonaniu grupy Collective H. Młode dziewczyny wcieliły się w rolę Bydgoszczy i zostały obudzone przez przechodzących mieszkańców. Następnie pałeczkę w pobudkowej sztafecie przejęła katowicka wokalistka Inez Bodio. Po niej wystąpił niespodziewany uczestnik naszej akcji – burza z piorunami. Pomogła ona skutecznie odświeżyć ciężkie i duszne wcześniej powietrze.

ZOBACZ:BUDZIMY BYDGOSZCZ - TAK BAWILIŚMY SIĘ NA WYSPIE MŁYŃSKIEJ

Gdy deszczowe chmury przeszły, a nad Bydgoszczą ponownie uśmiechnęło się słońce na scenie pojawiała się osoba wyjątkowa - „Kobieta z Pasją 2013/2014”. Laureatką plebiscytu zorganizowanego przez nasz magazyn „Miasta Kobiet” wydawany przez „Express Bydgoski” w każdy ostatni wtorek miesiąca, została pani Czesława Marciniak, z Bydgoskiego Ośrodka Rehabilitacji Terapii Uzależnień i Profilaktyki BORPA. - Wygrana była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Przeszłam cały proces oswajania się z nią. Najpierw nie wierzyłam - myślałam, że ktoś sobie robi zabawę, następnie przyszła głęboka refleksja i na końcu nastała pełna akceptacja i świadomość tego sukcesu – mówiła laureatka serdecznie dziękując jednocześnie wszystkim, którzy na nią głosowali i którzy doceniają jej działalność.

Po przekazaniu pani Czesławie wyjątkowej nagrody przez prezesa wydawnictwa „Express Media” - dr Tomasza Wojciekiewicza, przyszedł czas na sporą dawkę improwizacji. Na scenie pojawiły się dziewczyny z zespołu wymyWammy. Jak mówiła nam po występie członkini grupy Gosia Musialik, WymyWammy to teatr improwizowany składającym się z samych kobiet. - Gramy bez scenariusza, wychodzimy na scenę i czerpiemy inspiracje z sugestii publiczności – wyjaśniła Gosia. - Pomimo pojawiającego się deszczu starałyśmy się wciągnąć publiczność w naszą improwizację, której magia polega na tym, że zabieramy energię z publiczności, i oddajemy.

Młode improwizatorki to nie była jedyna w stu procentach kobieca grupa która tego dnia zabrała się za budzenie bydgoszczan. Folkowymi rytmami rozbrzmiała kapela Jakim Cudem. Pięć utalentowanych dziewczyn porwało do zabawy zgromadzoną publikę. W szczególności największego fana, który tańczył z wielką energią wyróżniając się z tłumu. Po koncercie uwagę na niego zwróciła wokalistka Małgorzata Żurańska-Wilkowska - Korzystając z okazji chciałam pozdrowić pana Kazimierza, który wśród publiczności pod sceną wykazał się szczególnym zaangażowaniem w zabawę i dopingowaniem naszego występu – mówiła.

Chwilę później potężną dawkę rockowej energii zafundował ze sceny zespół Dża Dża Binks. Nie było chyba podczas tego występu ani jednej osoby, która nie zaczęłaby podrygiwać w rytm muzyki. W planie była jeszcze masa atrakcji. Następnie na scenę miała wyjść doskonale bydgoszczanom znana grupa Dubska, a wieczorem Maciej Maleńczuk. Zamiast zespołu nadeszła jednak kolejna burza z piorunami i obfitym deszczem. Jeśli ktoś jeszcze do tej pory nie został obudzony dzięki muzyce i atrakcjom na scenie, to na pewno pomógł mu w tym deszcz, który całkiem orzeźwił ciężkie od upału powietrze. Obudzeni bydgoszczanie po kilku gorących dniach mogli wreszcie zacząć oddychać pełną piersią.

Niestety, aura pogodowa zmusiła organizatorów do wcześniejszego zakończenia imprezy ze względów bezpieczeństwa. Wielu bydgoszczanom ta zmiana planów jednak nie przeszkodziła w przebudzeniu się, otwarciu na nadchodzące lato i przyniesieniu ze Święta Bydgoszczy do domu znakomitego humoru.