MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brayden McGuinness: - Chcę być podstawowym żużlowcem Abramczyk Polonii [rozmowa]

Krzysztof Wypijewski, Jarosław Pabijan
Rozmowa z Braydenem McGuinnessem, 20-letnim Australijczykiem, nowym jeźdźcem Abramczyk Polonii Bydgoszcz, który czas pandemii spędza w Polsce.

Jak to się stało, że zamieszkałeś w domu Jarka Pabijana, fotoreportera naszej gazety?
Do Bydgoszczy leciałem z Adelajdy, gdzie mieszkam via Doha i Warszawa. Z lotniska odebrał mnie Jarek. Początkowo planowaliśmy, że na krótko zamieszkam u niego i poszukamy mieszkania do wynajęcia. Gdy rozszalała się pandemia koronawirusa nie za bardzo wiedzieliśmy co mamy robić. Jarek uznał, że nie ma sensu, bym siedział sam w pokoju klubowym bądź wynajętym mieszkaniu i zaproponował, że mogę zostać u niego. Mieszkam z osoba mi, które płynnie mówią po angielsku i nie ma bariery językowej. Jednak samo przebywanie w polskiej rodzinie jest sporym wyzwaniem dla mnie. Parę rzeczy jest innych, chociażby jedzenie czy organizacja posiłków. W Australii jemy śniadanie, lunch i obiad około godziny 17.00. W Polsce jest zupełnie inaczej. Uczę się tego. Jednak żużlowcy to obieżyświaty i muszą przystosować się do wszystkiego.

Znasz już jakieś polskie słowa?
Jarek mocno mnie zachęca do nauki, ale na razie znam te podstawowe: dzień dobry, cześć, dziękuję. Znam też słowa, które nie nadają się do zacytowania [śmiech].

Jak wyglądają Twoje treningi w czasie pandemii?
Wszystkiego po trochu: jazda na rowerze, bieganie, ćwiczenia w domu. Sporo czasu zajmują mi też sprawy organizacyjne związane z przygotowaniem do startów na żużlu. Nabyłem busa, trzeba go było trochę „urządzić”, kupiłem trochę elementów do motocykli, trochę narzędzi. Prócz tego sporo czasu zajęło nam rozwiązanie kwestii celnych po przesłaniu silników z Australii. Staramy się utrzymać dobrą kondycję mentalną. Być pozytywnie nastawionym mimo niezbyt wesołej sytuacji za oknem.

Jak przebiega walka z koronawirusem w Australii?
Działania rządu australijskiego są podobne do tych w Polsce. Są ograniczenia w przemieszczaniu się, jest też polecenie, by trzymać dwumetrowy dystans. Zamknięto większe centra handlowe oraz granice między stanami.

Przejdźmy do czarnego sportu. Jak to się stało, że zostałeś żużlowcem? W Australii ten sport nie jest za bardzo popularny...
W moim kraju dominuje piłka nożna. Do uprawiania żużla zachęcił mnie dziadek, który ścigał się w Australii w latach 60. XX wieku. Jednak ostateczna decyzja należała do mnie. Motocyklami interesowałem się od zawsze; gdy miałem 4 latka zacząłem jeździł na motocyklu z silnikiem 50 centymetrów sześciennych.

Jak trafiłeś do Abramczyk Polonii?
Po ubiegłorocznych zawodach Nice Cup w Grudziądzu porozmawiał ze mną Jarek Pabijan i skontaktował mnie z Polonią, która umożliwiła mi udział w dwóch sesjach treningowych na jej torze. Po nich prezes Jerzy Kanclerz wyraził chęć pozyskania mnie. Rozpoczęliśmy rozmowy, wymianę maili i w końcu podpisaliśmy umowę. Kontrakt z Polonią to krok na drodze realizacji mojego celu, by znaleźć się w polskiej lidze. Zdaję sobie sprawę, że jestem młodym i mało doświadczonym żużlowcem i będzie mi ciężko przebić się do pierwszego składu. Chcę budować swoją markę nie tylko poprzez starty nad Wisłą, ale też w lidze duńskiej w barwach Holsted oraz turniejach indywidualnych. W przyszłości chcę być podstawowym jeźdźcem bydgoskiego zespołu.

Byłeś na zgrupowaniu z nowymi kolegami. Jak ich oceniasz? Z kim najbardziej się zaprzyjaźniłeś?
Cała drużyna funkcjonuje bardzo blisko siebie, wokół jest wiele przyjaznych i pomocnych osób. To dobrze wróży na przyszłość. Poznałem i polubiłem wszystkich chłopaków, ale najbliższe relacje mam z moim rodakiem - Joshem Grajczonkiem [Australijczyk z polskimi korzeniami - red.].

Jak będzie wyglądał Twój park maszyn?
Będę miał trzy kompletne motocykle, które planuję wykorzystać w Polsce, Danii i zawodach indywidualnych. Sprzęt będę przechowywał w garażu na stadionie Polonii; mam taką obietnicę od prezesa.

W sezonie 2019 w Europie towarzyszyli Tobie dziadkowie...
Tak. W tym roku też planują przyjazd, ale na krótko. Z wizytą. Nie będą już tak bardzo angażować się w pomoc, bo planuję być bardziej samodzielny.

Opowiedz coś o sobie...
Większość czasu spędzam z dziadkami. Jeżeli chodzi o zainteresowania to - oczywiście poza żużlem - wędkarstwo i motocross. W przerwie między sezonami wykonywałem różne prace ogrodnicze na zlecenie australijskiego rządu: malowałem drzewka, zajmowałem się opryskiwaniem roślin.

Wzór żużlowca?
Zdecydowanie Leigh Adams. Podziwiałem jego profesjonalizm i podejście do doskonalenia swoich umiejętności. Leigh Adams bardzo mi pomógł, udzielił mi wielu cennych wskazówek podczas organizowanych w Australii sesji treningowym dla juniorów.

Gdzie, oprócz Polski, planujesz ścigać się w 2020?
Mam jeszcze podpisany kontrakt z duńskim Holsted (I liga). Chcę ponadto startować w każdych indywidualnych zawodach, do których uda mi się dostać. Niestety, nie udało mi się przebrnąć australijskich eliminacji do indywidualnych mistrzostw świata juniorów. W pierwszym biegu miałem solidnego „dzwona”. Wystartowałem w drugim swoim wyścigu, ale szybko zjechałem z toru, bo czułem się bardzo źle i nie chciałem zrobić krzywdy sobie i kolegom z toru. Młodzieżowcem będę jeszcze w sezonie 2021, więc mam czas, by zrealizować cel jakim jest start w juniorskim Grand Prix.

Na co stać Polonię w sezonie 2020?
Nie jest wywierana na nas jakaś duża presja; chodzi o to, byśmy w każdym spotkaniu zdobywali jak najwięcej punktów, zwłaszcza u siebie. Nic nie musimy; wydaje mi się, że stać nas na spokojne utrzymanie.

Dziękujemy za rozmowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera