Będzie kładka przez strugę Flis w Bydgoszczy, a co z przejściem nad Kanałem Bydgoskim? Na razie nie ma takich planów

Rada Osiedla Osowa Góra o połączenie osiedli Miedzyń i Osowa Góra apelowała pod koniec 2013 roku. Chodziło o budowę kładki nad Kanałem Bydgoskim. W styczniu 2014 roku ówczesny zastępca dyrektora ds. inwestycji drogowych i transportu w ZDMiKP w Bydgoszczy przesłał odpowiedź, w której wskazał na „możliwość wybudowania połączenia osiedli Miedzyń i Osowa Góra za pomocą:

• kładki przez strugę Flis o długości 16,0 m
• kładki przez Kanał Bydgoski o długości 46,0 m
• chodnika wraz ze ścieżką rowerową o łącznej długości 116,0 m, łączącego ul. Kanarkową z kładką przez strugę Flis oraz wymieniony obiekt inżynierski na strudze Flis z kładką przez Kanał Bydgoski”

.

Pismo pod wpisem profilu Bydgoski Budżet Obywatelski o budowie ścieżek na Miedzyniu i Flisach przypomniał Radosław Ginther, przewodniczący Rady Osiedla Osowa Góra. – „Budujemy dla Was ścieżki ...” A gdzie jest kładka, która od 2016 roku miała łączyć Osową Górę z Miedzyniem? - zapytał.

Kładka pieszo-jezdna przez Kanał Bydgoski miała zostać umiejscowiona w sąsiedztwie istniejącego obiektu inżynierskiego, który łączy ul. Mińską i Janowiecką. Chodzi o zaadaptowaną pod przejście konstrukcję wsporczą wodociągu. Przy dwóch pozostałych planowanych inwestycjach wskazano na konieczność wykupu ok. 40 m2 gruntu, będącego własnością osoby fizycznej.

Wyliczono wówczas, że budowa infrastruktury wyniosłaby ok. 3,2 mln zł, ale bez uwzględnienia kosztów oświetlenia oraz pozyskania prywatnego terenu. Jak czytamy w piśmie, przygotowanie dokumentacji technicznej i realizacji inwestycji trwałaby ok. 24 miesięcy.

– Mieszkańcy Miedzynia i Osowej Góry cieszyli się 9 lat temu z deklaracji, że wreszcie będziemy mieć kładkę, będziemy połączeni. Ona jest bardzo potrzebna. Cała zachodnia Bydgoszcz byłaby pięknie połączona. Na potwierdzeniu pomysłu, że kładka będzie wszystko umarło – mówi nam Radosław Ginther.

Jak sytuacja wygląda obecnie? – Do obecnego przejścia dobudowaliśmy w ostatnich latach rynienki dla rowerzystów. Trzeba pamiętać, że ten odcinek jest żeglowny. Kładka, gdyby była projektowana, musiałaby być bardzo wysoka. Do tego trzeba dodać schody, pojazdy dla niepełnosprawnych. To nie tylko ogromny koszt, ale konieczność zajęcia pod to dużego terenu, co niekorzystnie wpłynęłoby na okoliczną zieleń – wyjaśnia Tomasz Okoński, rzecznik prasowy ZDMiKP.

– Drugim rozwiązaniem mogłaby być kładka zwodzona, ale to wymagałoby m.in. operatorów. Ten temat na razie nie jest rozstrzygnięty, nie ma decyzji w sprawie budowy kładki. W najbliższym czasie jedynym przejściem planowanym w okolicy jest to przy ul. Kanarkowej – dodaje.

Na początku marca drogowcy poinformowali o planowanej budowie kładki przez strugę Flis w rejonie ul. Kanarkowej. – Planowany jest obiekt dla pieszych, o który wielokrotnie wnioskowali mieszkańcy i Rada Osiedla” – przekazał ZDMiKP. Za „opracowanie koncepcji budowy wraz z opracowaniem Programu Funkcjonalno-Użytkowego i Projektu Budowlanego” firma PBW Inżynieria otrzyma 130 tys. zł. Prace nad dokumentacjami mają potrwać około roku.

– Przygotowanie projektu budowlanego jest często oceniane podczas ubiegania się o zewnętrzne dofinansowanie. Skraca też czas przystąpienia do właściwych prac budowlanych – tłumaczą drogowcy. Aby pokonać dwumetrową strugę i dostać się na drugi brzeg, mieszkańcy przez lata tworzyli prowizoryczne kładki. Z obserwacji okolicznych mieszkańców wynika, że latem potrafiło przez nie przechodzić nawet po 100 osób na godzinę.

Zobacz wideo: Marcin Czyżniewski, prof. UMK, rzecznik prasowy uczelni mówi o rozbudowie szpitala