Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak profesorowie się uwłaszczali

Grażyna Ostropolska
Budowlane działki o powierzchni 1500 mkw. nad Jeziorem Słupowskim kosztują od 80 tys. zł. w górę. Profesorowie Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy i szef toruńskiej kablówki mieli je dostać w prezencie.

Budowlane działki o powierzchni 1500 mkw. nad Jeziorem Słupowskim kosztują od 80 tys. zł. w górę. Profesorowie Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy i szef toruńskiej kablówki mieli je dostać w prezencie.

<!** Image 2 align=none alt="Image 158859" sub="Sektor A to ta stara część Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Skarpa” w Murocinie, w której nikt nie myśli o budowie domów mieszkalnych, a powierzchnia działek nie przekracza 350 metrów kwadratowych. / Zdjęcia: Tymon Markowski">Prezent okazał się trefny, a działania darczyńcy - bezprawiem. Afera wyszła na jaw po kontroli Krajowej Komisji Rewizyjnej Polskiego Związki Działkowców w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym „Skarpa” w Murucinie.

Ustalono, że świętym Mikołajem, który cudzą ziemię hojną ręką rozdawał, był zarząd tego ogrodu. Pomysł na obdarowanie działką budowlaną zasłużonych nauczycieli akademickich miał prosty. Przejął w użytkowanie wieczyste od Agencji Rynku Rolnego 35 hektarów ziemi nad Jeziorem Słupowskim pod pretekstem... zalesienia i stworzenia otuliny dla już istniejącego ogrodu, a potem gmina Sicienko przekwalifikowała te grunty na tereny budowlane.

<!** reklama>Podzielono je na działki po 1500 mkw. każda, ponumerowano i zarząd ROD w formie „aktu nadania” przekazał je 152 osobom, w tym znanym naukowcom: Adamowi Podhoreckiemu, Włodzimierzowi Pogribnemu, Ryszardowi Horasiowi, Franciszkowi Bromberkowi. Panowie ci nie byli członkami ROD „Skarpa”, ale Jan Kubiński, prezes tego ogrodu, tłumaczył kontrolerom z centrali PZD, że obdarowani to ludzie wielce dla UTP zasłużeni i kawał ziemi po dawnym Zakładzie Rolnym Akademii Techniczno-Rolnicej (za PRL uczelnia użytkowała grunty skarbu państwa) po prostu im się należał.

Przeznaczony pod budowę osiedla domów jednorodzinnych 35-hektarowy teren nad Jeziorem Słupowskim zyskał kryptonim...

ROD „Skarpa” - sektor B

... w odróżnieniu od sektora A, czyli starego 14-hektarowego ogrodu, z altanami na działkach o powierzchniach nieprzekraczających 350 mkw. Sektor B szybko odciął się od sektora A i zaczął rządzić własnymi prawami. Podejmowano kontrowersyjne uchwały, nie konsultując ich z wojewódzkim, ani krajowym zarządem PZD. W rocznych sprawozdaniach ROD przemilczano istnienie sektora B. Świadomie łamano związkowy statut...

- To było całkowite bezprawie i samowola - przyznaje Barbara Kokot, prezes OZ PZD w Bydgoszczy. Tłumaczy, że PZD nie ma prawa obracać działkami budowlanymi, a te w rodzinnych ogrodach nie mogą mieć więcej niż 500 metrów kwadratowych. - Na każdym walnym zebraniu ROD „Skarpa” mówiłam: „Wasze działania nie mają nic wspólnego z prawem”, ale oni nic sobie z tego nie robili. Odnosiłam wrażenie, że panowie naukowcy (większość działkowców to byli lub obecni pracownicy UTP) ignorują statutowe władze PZD i stawiają się ponad prawem. Nie uważali za stosowne przychodzić na narady prezesów, nie czytali naszych biuletynów informacyjnych.

<!** Image 3 align=none alt="Image 158859" sub="Do działek budowlanych ROD „Skarpa” przylegają prywatne, wystawione na sprzedaż po 55 zł za metr kwadratowy">Kontrola krajowej komisji rewizyjnej niweczy plany i marzenia 152 ziemskich posiadaczy z Murucina. Winią za to zarząd ROD, ale Jan Kubiński, były prezes „Skarpy” (odwołano go w kwietniu) nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Idea przejęcia tej ziemi narodziła się w moim umyśle - przyznaje. - Najpierw chcieliśmy tam posadzić las, ale to nie było proste ani tanie. Potem myśleliśmy o nowym ogrodzie działkowym, jednak pomysł 600 nowych szamb nad jeziorem nie spodobał się gminie, więc wystąpiliśmy o przekwalifikowanie tego terenu na działki budowlane.

Jan Kubiński nie ma wątpliwości, że tego, kto sprowadził do Murucina komisję rewizyjną z Warszawy...

zazdrość zżerała

On tej zazdrości nie rozumie.

- Przecież 1500-metrową działkę w sektorze B mógł dostać każdy z ponad dwustu członków ROD „Skarpa”, a zgłosiło się zaledwie 140 chętnych - mówi Kubiński. On również ma działkę budowlaną w sektorze B, a i Paweł Granowski, jego kolega z byłego zarządu ROD, na co dzień dyrektor toruńskiego oddziału telewizji kablowej Petrus, też sobie przyjemności posiadania 1500 metrów nad Jeziorem Słupowskim nie odmówił. - Wszyscy wiedzieli, że prawne pozyskanie tych działek nie będzie łatwe i nikt nie może się teraz skarżyć, że poniósł straty - uważa były prezes i tak to uzasadnia: - Wszystkie opłaty do Agencji Nieruchomości Rolnych za grunt w sektorze B odprowadza przecież ROD „Skarpa”.

Najpierw było to od 100 do 400 zł rocznie, ale gdy działki przekwalifikowano na budowlane, ANR podniosła opłatę za ich użytkowanie do 9 tys. zł. Prezes przyznaje, że ci z sektora B też zrzucili się kiedyś po 300 zł, ale... - Tyle kosztuje para butów, a nie 1500-metrowa działka - zaznacza.

Ci, którzy znają protokół pokontrolny, twierdzą, że prezes winien się uderzyć w piersi, bo składając w UG Sicienko wniosek o przekwalifikowanie ziemi w sektorze B nie miał na to zgody Krajowej Rady PZD (a to ona figuruje w księdze wieczystej jako wieczysty użytkownik tych gruntów), zaś podpisując się pod stwierdzeniem, że to ROD „Skarpa” jest wieczystym użytkownikiem tego terenu poświadczył nieprawdę.

- 25 lat byłem społecznym szefem tego ogrodu, nigdy nie wypłacałem sobie rocznej nagrody, choć miałem takie prawo i gdy słyszę takie zarzuty zastanawiam się, czy było warto tak się angażować i tyle robić - oburza się Jan Kubiński.

Prezes OZ PZD Barbara Kokot przypomina, że sprawa nielegalnych działek budowlanych w ROD Murucin nie została jeszcze zakończona. - Stary zarząd pospołu z wójtem gminy Sicienko zawiązali prawdziwy

węzeł gordyjski

i teraz pytają, co robić - zauważa pani prezes i ujawnia swoje plany: - Wystąpiliśmy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o uchylenie zmian w planie zagospodarowania przestrzennego gminy Sicienko. Argumentujemy, że gmina nie miała prawa ich dokonać bez porozumienia z nami.

Jan Wach, wójt Sicienka, nie pamięta, kto wnioskował o przekwalifikowanie gruntów i czy o wyłożeniu nowego planu informowano PZD. Wie natomiast, że zamiana gruntów rolnych na działki budowlane koliduje ze związkowym statutem i zapewnia: - W naszym urzędzie na pewno nie było żadnych kombinacji.

Na to, by w tzw. sektorze B powstał nowy ogród z 600 altanami na 500-metrowych działkach gmina na pewno się nie zgodzi. Wójt nie ma natomiast nic przeciwko temu, by teren został zalesiony.

- Chcieli mieć darmowe działki budowlane, a dostaną lasek - ironizują działkowicze, którzy na grunt w sektorze B nigdy się nie połakomili. Znają ustalenia kontrolerów z centrali PZD i są w szoku: - Dlaczego Okręgowy Zarząd PZD tak długo tolerował bezprawie i dlaczego cały ROD płaci podatek za budowlane grunty przydzielone wybrańcom? - pytają.

A jak czują się w tej dwuznacznej sytuacji uwłaszczeni naukowcy? - My tutaj mamy najmniej do powiedzenia - twierdzi Franciszek Bromberek z UTP. - Pomysł przyznania nam działek powstał w zarządzie ROD „Skarpa”, a my byliśmy w Murucinie jako element napływowy. Z tego, co wiem, gmina przekwalifikowała te grunty na budowlane. Nie miałem pojęcia, że złamano prawo, i nic nie słyszałem o kontroli.

Na burzliwym walnym odwołano stary zarząd „Skarpy”, a nowy zaczął swoje urzędowanie od porządkowania dokumentów i finansów. - Mamy dużo pracy i z niecierpliwością czekamy na wyrok WSA - mówi nowy prezes Mariusz Szatlach. On aktu nadania budowlanej działki w sektorze B nie ma.

A w ROD „Skarpa” wychodzą na jaw inne

ładne kwiatki

Można o nich przeczytać na tablicy informacyjnej w sektorze A.

„Wyniki audytu, które zarząd zlecił rzeczoznawcy, są niepokojące. Szczególnie bulwersujące jest zużycie przez trzy lata około tysiąca litrów paliwa i 7 litrów gazu, a wszystko pod rzekome potrzeby ROD (koszenie trawy, cięcie żywopłotów i palenie gałęzi), na które nowy zarząd zużył w tym roku zaledwie 15 litrów” - czytamy w obwieszczeniu.

- Przysłano nam wyniki tego audytu z prośbą o kompleksową kontrolę finansów w ROD „Skarpa” - informuje Barbara Kokot . - Nie chcę uprzedzać faktów, ale na zebraniu prezydium postawię sprawę tak: skoro komisji rewizyjnej w tym ogrodzie nadal przewodniczy ten sam człowiek, który przez ostatnie lata zapewniał nas, że w ROD „Skarpa” wszystko jest cacy, to niech najpierw on odniesie się do zarzutów audytora, a potem wyślemy tam komisję.

O złym prowadzeniu dokumentacji księgowej w murucińskim ogrodzie piszą też warszawscy kontrolerzy. - Brak raportów kasowych, a wynagrodzenia z tytułu umów o dzieło to klasyczne umowy zlecenia - wyliczają błędy. - O innych nadużyciach jeszcze usłyszycie - zapowiada działkowiec wstrząśnięty ustaleniami audytora.

Fakty

Rezydencje tu nie powstaną...

Działki budowlane nad Jeziorem Słupowskim są drogie. Za metr kwadratowy gruntu płaci się tu od 55 zł w górę. Gmina Sicienko przekwalifikowała w tym rejonie 200 hektarów gruntów ornych, licząc, że zaplanowane tu osiedla domków jednorodzinnych przysporzą jej nowych mieszkańców i pieniędzy z podatków.

35-hektarowy teren, należący do ROD „Skarpa”, porosły sosny samosiejki. Pośród nich miały wyrosnąć rezydencje uwłaszczonych naukowców UTP. Nie wyrosną, bo teren należy do KR PZD, a jego podział na 1500-metrowe budowlane działki był nielegalny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!