MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Analizujemy dwa pierwsze mecze w Enea Ekstralidze

Krzysztof Wypijewski
Polonia jest na razie niepokonana. Czy możemy już mówić o rewelacyjnym beniaminku z Bydgoszczy?

Polonia jest na razie niepokonana. Czy możemy już mówić o rewelacyjnym beniaminku z Bydgoszczy?

Z jednoznaczną odpowiedzią na to pytanie musimy jeszcze się wstrzymać. Najważniejsze jednak, że bydgoszczanie - mimo własnych kłopotów - potrafią wykorzystywać problemy innych.

Falubaz, który w Bydgoszczy musiał sobie radzić bez Jonasa Davidssona, był wyraźnie bez formy. Fatalnie spisał się Rune Holta, Krzysztof Jabłoński i Łukasz Jankowski, niczego nadzwyczajnego nie zaprezentował Piotr Protasiewicz. Kiedy jednak Rafał Dobrucki dokonał roszad w składzie (rewelacyjna postawa 18-letniego Rosjanina Aleksandra Łoktajewa), a lwi pazur zaczął pokazywać „Holtański”, Falubaz udowodnił, że będzie groźny dla wszystkich. Boleśnie przekonał się o tym Unibax, przegrywając przedwczoraj na „Motoarenie” 39:51.<!** reklama>

W Gdańsku nasi żużlowcy skorzystali z niefrasobliwości gospodarzy, którzy przygotowali nawierzchnię „pod Polonię”.

- Dokładnie takiej się spodziewaliśmy. Na treningach idealnie przygotowaliśmy nasz sprzęt - nie ukrywał na pomeczowej konferencji Krzysztof Buczkowski.

Fakt, że rywale ułatwili nam nieco zadanie w dwóch pierwszych kolejkach, nie może jednak całkowicie deprecjonować wyników bydgoszczan (zwłaszcza, że inauguracyjnego meczu nie dokończył Tomasz Gapiński, a w drugim w ogóle nie wystąpił). Doskonałą formę prezentują liderzy, czyli Emil Sajfutdinow i Krzysztof Buczkowski, a Szymon Woźniak i Mikołaj Curyło należą do czołówki juniorskich duetów ligi. Pozostali też dorzucają cenne punkty. Polonia ma wyrównany skład, który - jeżeli żadne ogniwo nie zawiedzie - może okazać się kluczem do spokojnego utrzymania w elicie.

- Mamy dwa zwycięstwa na koncie, a proszę napisać, że po następnej kolejce będziemy mieli trzy - mówił dziennikarzom po meczu w Gdańsku Artiom Łaguta.

Rosjanin spędził ubiegły sezon pod Jasną Górą więc mamy prawo oczekiwać od niego przyzwoitego rezultatu. W Częstochowie pojedziemy w najbliższą niedzielę o godz. 18.00 (transmisja w radiu PiK). Być może do zespołu wróci już Tomasz Gapiński. Komplet 6 oczek po trzech meczach? To brzmi wręcz niewiarygodnie. Jeśli jednak uda się zdobyć 38-40 punktów, to też nie będzie źle. Na Sportowej powinniśmy odrobić później straty i zainkasować punkt bonusowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!