Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmieciowa dziura budżetowa

Sławomir Bobbe
Filip Kowalkowski
Jak twierdzą politycy PiS, to, że tysiące bydgoszczan nie będzie płacić za śmieci, było do przewidzenia, a prezydent dobrze o tym wiedział.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości - poseł Łukasz Schreiber i radny Paweł Bokiej, zwołali wczoraj konferencję prasową, na której sprzeciwili się pomysłowi podwyżek cen za wywóz śmieci, jak i sposobu ustalania wysokości opłat.

Przypomnijmy - prezydent rozpoczął konsultacje w sprawie nowego systemu naliczania opłat za wywożenie i zagospodarowanie śmieci. Są dwa warianty: 13,50 zł od osoby lub 0,49 zł za metr kwadratowy lokalu, przy czym ten drugi cieszy się poparciem ratusza.

Po zderzeniu tramwaju z samochodem na wysokości marketu OBI możliwe są opóźnienia w kursowaniu tramwajów na liniach 3, 5, 7, 10.

Wypadek na ulicy Fordońskiej. Tramwaj zderzył się z autem. M...

- Mógłbym nic nie mówić, bo dla mnie i rodziny - mieszkam z pięcioma osobami na 60 metrach, nowa propozycja oznaczałaby oszczędności. Ale reprezentuję swoich wyborców i wiem, że dla wielu z nich zmiana oznacza poważne podwyżki. Znam wiele przykładów z Wyżyny czy Kapuścisk, gdzie lokale o wielkości 50-60 metrów zamieszkuje jedna osoba.

To były niegdyś młode osiedla, ci mieszkańcy wprowadzali się tam kilkadziesiąt lat temu, a teraz ich dzieci już się wyprowadziły. Zostali sami, często to już emeryci. Dlaczego mają płacić więcej? - pytał Paweł Bokiej.

Podkreślał, że mówienie o zaskoczeniu wynikającym z tego, że około 50 tysięcy osób nie płaci za wywóz odpadów, to nieporozumienie.

- Już w 2015 roku firma, która na zlecenie ratusza przygotowywała analizy, założyła, że mniej więcej tyle osób płacić nie będzie. Warto też podkreślić, że statystyki są dla nas niekorzystne - bydgoszczan jest i będzie coraz mniej, coraz mniej osób będzie więc płacić za wywóz śmieci - twierdzi radny.

Dlaczego aż 50 tysięcy osób nie płaci za śmieci? - Trudno oczekiwać już na poziomie analiz, że płacić będą wszyscy. Przecież z czynszami w ADM zalega setki osób, które nie chcą, a często nie mają z czego go zapłacić. A to przecież w czynszu zawarte są również opłaty śmieciowe. Skoro ktoś nie płaci za czynsz, to tym bardziej nie będzie płacił za śmieci - zauważa poseł Łukasz Schreiber.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości oczekują, że prezydent Bydgoszczy weźmie na siebie odpowiedzialność za złe wyliczenia opłat za śmieci, oferują jednak możliwość wypracowania formuły, która pozwoli pokryć dziurę w opłatach, a jednocześnie nie będzie dokuczliwa dla mieszkańców.

- Jest wiele możliwości przesunięć w budżecie, można z czegoś zrezygnować, a z tych pieniędzy pokryć straty - uważa poseł Łukasz Schreiber.

Co na to ratusz? Anna Mackiewicz, wiceprezydent miasta, podkreśla, że systemu odbioru odpadów komunalnych w różnych miastach są nieporównywalne.

- Bydgoskie propozycje ocenią mieszkańcy w konsultacjach. Są trzy warianty - opłat zależnych od metrażu, opłat zależnych od metrażu, ale podzielonych na kilka grup zależnych od wielkości mieszkania, i opłaty od mieszkańca - informuje wiceprezydent.

Ten ostatni wariant jest z punktu widzenia ratusza najgorszy, bo oznacza coraz większy odsetek osób, które nie będą dokonywać obowiązku meldunkowego - by nie płacić za śmieci.

- Każdy wariant oznacza działania osłonowe dla osób samotnie gospodarujących w mieszkaniach o sporej powierzchni - zapowiada Anna Mackiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!