Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po uzupełniającym konkursie NFZ, fizjoterapię oferuje teraz w Bydgoszczy dziewięć kolejnych ośrodków

Redakcja
Na rehabilitacyjnej mapie miasta pojawiły się nowe punkty, działalność wznowiły także ośrodki, które w pierwszym konkursie zostały przez NFZ zdyskwalifikowane. Na zdjęciu rehabilitant Szymon Przedborski
Na rehabilitacyjnej mapie miasta pojawiły się nowe punkty, działalność wznowiły także ośrodki, które w pierwszym konkursie zostały przez NFZ zdyskwalifikowane. Na zdjęciu rehabilitant Szymon Przedborski Tomasz Czachorowski
To ulga dla pacjentów zszokowanych tym, że ośrodki, w których leczyli się w pierwszym półroczu, straciły kontrakty na resztę roku (było ich aż siedem). Zdezorientowanych chorych odsyłano z kwitkiem...

Jeden z pokrzywdzonych punktów to Przychodnia „Przyjazna” i jej pacjenci, m.in. pani Elżbieta, od której odebraliśmy dramatyczny telefon. - Miałam nowotwór kręgosłupa i operację. To specjaliści z „Przyjaznej” postawili mnie na nogi. Gdy dowiedziałam się, że w mojej ulubionej i położonej tuż pod blokiem przychodni nie będzie już rehabilitacji, a mnie zaproponowano podróż na zabiegi do Fordonu, omal nie zemdlałam. Jestem wdową, nie mam dzieci, nie mam siły. Łatwiej byłoby mi umrzeć, niż szukać po mieście rehabilitanta...
[break]

Chodziło o pieniądze

Osiedle Wyżyny (32 tysiące mieszkańców) straciło po funduszowej roszadzie w sumie dwa ośrodki z rehabilitacją w pakiecie usług, wspomnianą przychodnię „Przyjazną” i „Ogrody” (ok. 1500 pacjentów).
Po fali protestów, petycji i skarg (o akcjach, w które włączyli się, m.in. bydgoscy parlamentarzyści, samorządowcy i pacjenci pisaliśmy wielokrotnie na łamach „Expressu”) Narodowy Fundusz Zdrowia ogłosił dodatkowy konkurs ofert na świadczenie usług rehabilitacyjnych. Jak twierdzi Jan Raszeja, rzecznik prasowy NFZ, decyzja ta nie była jednak podyktowana naciskami społecznymi, choć fundusz uważnie przysłuchiwał się zarzutom. Chodziło o pieniądze. - Sygnalizowaliśmy wcześniej, że nasze dalsze postępowanie uzależnione jest od dostępnych środków - tłumaczy rzecznik. - Ostatecznie jeszcze dziewięć ośrodków na terenie Bydgoszczy zaproponuje pacjentom fizjoterapię ambulatoryjną. Aktualnie z zabiegów można skorzystać już w 33 punktach, pula na rehabilitację w całym mieście wzrosła o 6,5 mln złotych w stosunku do poprzedniego półrocza.

Specjalista w cenie

Czy ucieszyło to dyrekcję „Przyjaznej”? - Osiągnęliśmy połowiczne zwycięstwo - mówi Anna Focińska - Świerkosz, szefowa ośrodka, któremu przywrócono kontrakt, ale tylko w wysokości ok. 70 proc. w stosunku do poprzedniego „rozdania”.
- Zabolała nas odmowna decyzja NFZ z czerwca, szczególnie, że działamy w Bydgoszczy od 22 lat, mamy nieposzlakowaną opinię, zainwestowaliśmy w sprzęt. Pacjenci, a na lipiec mieliśmy ich zapisanych ok. 700 także nie rozumieli, co się dzieje, nagle zostali bez zabiegów i musieli szukać innej poradni. Niektórym zaproponowaliśmy rehabilitację za symboliczną złotówkę i wielu na to przystało.
Dyrektor twierdzi, że jeśli chodzi o punktację konkursową, jej przychodnia wiele straciła, bo nie zatrudnia na etacie magistra rehabilitacji ze specjalizacją. - Proszę mi wierzyć, prawie dwa lata szukałam takiej osoby. Specjaliści wolą pracować na etacie w szpitalu i sądzę, że właśnie w ośrodkach o wyższym stopniu referencyjności jest ich miejsce, bo tam leczeni są pacjenci z poważniejszymi schorzeniami. Specjalista raczej nie zrezygnuje z etatu w szpitalu, żeby przyjść do osiedlowej przychodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Po uzupełniającym konkursie NFZ, fizjoterapię oferuje teraz w Bydgoszczy dziewięć kolejnych ośrodków - Express Bydgoski