Najlepsza Babcia i Dziadek na Świecie! [ZDJĘCIA]

Takie spotkania są dla nas najprzyjemniejsze. Gdy możemy przy jednym stole, przy słodkościach z cukierni Rem Marco, zasiąść z sympatycznymi rodzinami. Tym razem stało się tak przy okazji finału plebiscytu „Babcia najlepsza na świecie” i „Dziadek najlepszy na świecie”, którego laureaci dostali m.in. pyszne podarunki o d firmy Stovit.

Państwo Bożena i Wojciech Sasowie, dziadkowie z Nowej Wsi Wielkiej, stanęli wspólnie na podium zdobywając drugie miejsce. Wnuki są dla nich wszystkim. - Gdy z najmłodszą wnuczką jeździliśmy wózkiem, wiele osób podejrzewało, że to nie nasze dziecko - śmieje się dziadek Wojciech. Z kolei babcia Bożena z czułością opowiada, jak to wnuczka pakowała plecaczek i szła spać u dziadków, gdy jeszcze mieszkali razem.

Laureaci trzeciego miejsca, to pani Gabriela Krężelewska i pan Edmund Krupski. Pan Edmund ma troje wnucząt. Najmłodszy, Kapcer, przyszedł na wręczenie nagród z dziadkiem. - Razem majsterkujemy, żeglujemy - mówi dziadek Edmund, rodzinna złota rączka. Chwali się, że wnuk serwis rowerowy opanował pod jego okiem od a do zet. I że rozsmakował się, podobnie jak on, w pływaniu, najchętniej po pobliskim Zalewie Koronowskim. Babcia z trzeciego miejsca, pani Gabriela „przegrała” w plebiscycie z mężem, panem Wiesławem Krężelewskim, Najlepszym Dziadkiem na Świecie.

- Dziadek ma ciężki los. Te zabawy, to bieganie, noszenie na barana... I dom trzyma w garści - wzdycha pan Wiesław. - A babcia jest od nauki, od rozmów, także na te trudne tematy - dodaje pani Gabriela.

Dla pani Marioli Kujawy, naszej Najlepszej Babci na Świecie, wieść o ciąży córki była dużym przeżyciem. - Z emocji... śpiewałam przez trzy dni! Martwiłam się o studia córki. Miała tylko 20 lat. A ona ostatecznie skończyła trzy kierunki! I jestem dziś szczęśliwą mamą i babcią wspaniałych wnuków!