Jaka będzie przyszłość gmachu przy Dworcowej?

Przypomnijmy, że to była niemal heroiczna walka o powstanie wydziału stomatologii przy Collegium Medicum. Część budynku miasto najpierw odkupiło od PKP, a potem - aktem notarialnym 
- 8 października 2013 roku przekazało jako darowiznę UMK wraz z udziałem w częściach wspólnych budynku i prawie użytkowania wieczystego działki z przeznaczeniem dla potrzeb utworzenia i prowadzenia Wydziału Stomatologii i uzupełniającej działalności naukowo-dydaktycznej.

Problem polega na tym, że drugą część budynku marszałek sprzedał znajdującej się tam przychodni „Nad Brdą”.
Uniwersytet Mikołaja Kopernika nie do końca zdawał sobie sprawę, że przychodnia ma prawo pierwokupu drugiej części budynku.

- Obecnie nieruchomość stanowi własność Skarbu Państwa w użytkowaniu wieczystym Uniwersytetu Mikołaja Kopernika oraz Centrum Medycznego „Nad Brdą” - mówi Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - Miastu nie są znane aktualne plany uniwersytetu dotyczące części darowanej nieruchomości.

Czytaj też: Rewolucja urbanistyczna na Babiej Wsi?

Już w 2015 roku mówiło się, że UMK ma problemy z uzyskaniem jakiejkolwiek dotacji na remont i prace adaptacyjne obiektu. Ich szacunkowy koszt kilka lat temu wynosił 6 mln zł. Budynek od 2013 w części UMK stoi i niszczeje. Zabytek ma jedynie doraźnie łatany dach, a koszty utrzymania spoczywają na uniwersytecie.

O ile miasto nie ma pojęcia, co dalej zrobi UMK, o tyle uczelnia już wie.

- Nie udało nam się uzyskać żadnej dotacji na remont gmachu z uwagi na jego skomplikowaną sytuację własnościową 
- mówi prof. Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK. - Najprawdopodobniej budynek zostanie zwrócony miastu. Decyzja zapadnie po wakacjach.

Kliknij poniżej i czytaj dalej na drugiej stronie

- To było do przewidzenia - mówi anonimowo jeden z bydgoskich polityków. - O takiej możliwości słyszałem ponownie zupełnie na świeżo, niedawno. Po uzyskaniu dotacji 500 mln zł na szpital na toruńskich Bielanach jestem przekonany, że to właśnie tam znajdzie się miejsce dla stomatologii.

Decyzji UMK nie chce komentować Marta Stachowiak. Zwraca jedynie uwagę, że przegłosowana przez radnych uchwała o darowiźnie zawierała klauzulę, że budynek nie może zostać przez UMK sprzedany i jest przekazywany wyłącznie na siedzibę wydziału stomatologii. Jeśli tak się nie stanie, zwrot jest naturalną decyzją uczelni.

Przypadek Dworcowej nie będzie pierwszym, w którym darowana uczelni nieruchomość wraca do miasta. Ale są też przypadki, kiedy bydgoskie uczelnie darowane obiekty po prostu sprzedały.

Od 2001 do końca ubiegłego roku radni zgodzili się na przekazanie bydgoskim uczelniom wyższym 22 budynków. Najwięcej dostał Uniwersytet Kazimierza Wielkiego - 11 obiektów. UKW sprzedało grunty miedzy Chodkiewicza 21 a Chodkiewicza 11-13 oraz sam budynek o numerze 21.

Collegium Medicum dostało od miasta sześć budynków. Uczelnia zrezygnowała z nieruchomości przy Gliwickiej, darowiznę odwołano, a miasto sprzedało ja w 2007 roku.

UTP dostał tylko dwa obiekty - przy Rejewskiego i Fordońskiej. Oba są do dziś w rękach uczelni. Tak samo darowizny na swój cel wykorzystuje Akademia Muzyczna, która od miasta dostała trzy obiekty.

Na dachu budynku UTP w Bydgoszczy znaleziono kapsułę czasu sprzed ponad 100 lat. Co w niej było? [WIDEO]